Dorosłość jest przereklamowana. Zwłaszcza w wydaniu 40+. Ale we wszystkich innych też.
Kiedy masz te swoje 18-, zastanawiasz się, kiedy wreszcie dorośniesz. Bycie nastolatkiem to przecież okres nieustannego niewolnictwa. A potem nagle orientujesz się, że masz już 20+, ni z tego, ni z owego 25+, wreszcie, mój Boże! 30 (na razie bez plusa) i z jednej strony wydajesz się sobie stara, z drugiej zaś zastanawiasz się, czy jesteś już dorosła, bo wciąż czujesz w sobie nastolatkę!
Jeśli choć raz tego doświadczyłaś, ta książka jest dla Ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz